wtorek, 3 marca 2015

Week in Vienna

Moi kochani....WRÓCIŁAM :)

Tydzień spędziłam w cudownym Wiedniu.
Kocham to miasto. Osobiście mogłabym tam zamieszkać.
Chętnie wracam do Austrii, zwiedzam każde nowo napotkane miejsce i przepełniam się podziwem dla zorganizowanego porządku panującego w tym kraju.

Wracając do sedna :)
Pierwszy raz ferie spędziłam w Austrii i od razu trafiłam na zimową zawieruchę!
Pogoda nie sprzyjała modowym szaleństwom, jednak nie zraziło mnie to, poddałam się wirowi poznawania świata i szukania inspiracji.
Zapraszam na relacje z wyjazdu: 

Maraton po sklepach w pierwszej dzielnicy Wiednia.



Dolce & Gabbana 


Po sklepowych szaleństwach przyszedł czas na relaks. 
Wybrałam się do kawiarnio-ciastkarnio-czekoladziarni "DEMEL",której wyrobami szlachta cieszyła się od 1786 roku. Niestety w tamtejszych czasach mało kto mógł pozwolić sobie na smakołyki.
Obecnie kawiarnia jest jednym z najbardziej obleganych, wykwintnych i popularnych lokali w Wiedniu. 
Mało kto wie,że ich ręcznie robione wyroby trafiały także na stół cesarzowej Sisi.










Wearing:
- fur jacket - H&M,
-jeans - C&A
-bag - Batycki
-shoes - Lesta
-hat + scarf - Glitter
-sweater -no name (kaszmir)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz